Poznajcie Brokuła – cichego bohatera kuchni 💚
Tym razem odwiedził mnie Brokuł. Wpadł z nieco zmartwioną miną – podobno ktoś powiedział, że jest nudny. Nudny! Brokuł! Ten pełen witamin, minerałów i koloru zielony cud natury. Nie mogliśmy tak tego zostawić.
Dlatego, moi drodzy, ogłaszam: brokuły wracają na salony. I to nie w roli smutnego dodatku do obiadu, który ląduje gdzieś w kącie talerza. Dziś serwujemy je z fasonem – w formie chrupiących placuszków, które znikają z talerza szybciej niż zdołacie powiedzieć „jeszcze jeden”.
Proste w przygotowaniu, pyszne, zdrowe i – co równie ważne – robią wrażenie. Nawet na największych sceptykach brokułowych.
Placuszki brokułowe z serem i czosnkiem 🥦🧄
Porcja: ok. 10–12 placków
Czas przygotowania: ok. 40 minut
Potrzebne przyrządy: patelnia, garnek, miska, tarki, łyżka (i chęci!)
Składniki:
- 1 średni brokuł (ok. 500g)
- 1 średnia cebula
- 2 ząbki czosnku
- 2 jajka
- 50g tartego żółtego sera (np. cheddar)
- 4–5 łyżek mąki (pszenna, owsiana, jaglana – wedle uznania)
- sól i pieprz do smaku
- olej do smażenia
Wykonanie:
- Brokuła dzielimy na różyczki i gotujemy na parze lub w wodzie przez ok. 7–8 minut (powinien być miękki, ale nie rozgotowany). Studzimy i drobno siekamy lub blendujemy „na grubo”.
- Cebulę ścieramy na tarce o drobnych oczkach, czosnek przeciskamy przez praskę.
- W misce mieszamy brokuła, cebulę, czosnek, jajka, ser oraz mąkę. Doprawiamy solą i pieprzem. Masa powinna być gęsta, ale nie sucha – w razie potrzeby dodajemy więcej mąki.
- Na dobrze rozgrzanej patelni smażymy placuszki (formując je łyżką) na złoto z obu stron. Przewracamy ostrożnie – są delikatne, ale wdzięczne.
- Odsączamy na ręczniku papierowym i… gotowe!
Z czym podawać?
Placuszki świetnie smakują solo, ale można je podkręcić jogurtowym dipem, sosem czosnkowym lub nawet hummusem. Dla chętnych – odrobina kwaśnej śmietany i szczypiorek na wierzch i robi się niemal świątecznie.
A więc: brokuł nudny? 😂
Po dzisiejszym obiedzie nikt nie odważy się tak powiedzieć. Placuszki brokułowe to pyszna opcja na obiad, kolację, a nawet lunch do pracy. I, co najważniejsze – znikają w tempie ekspresowym.
Smacznego i nie zapominajcie – zielone to dobre! 🌱