Zielono mi! 🌱 Czyli pasta z groszku i coś chrupkiego do kompletu
Pasty warzywne robią w ostatnich latach prawdziwą furorę. Jeszcze chwilę temu uznawane za fanaberię wegetarian, teraz królują na stole niezależnie od preferencji żywieniowych. I dobrze – bo są proste, szybkie, zdrowe i… naprawdę pyszne.
Dzisiaj mam dla Was coś wyjątkowego – pastę z zielonego groszku, która na stałe rozgościła się w mojej lodówce. Nie tylko za sprawą koloru, który wygląda jak wyjęty z katalogu „świeżość 100%”, ale przede wszystkim dzięki smakowi – lekko słodkiemu, z nutką czosnku i odrobiną ostrości.
A jeśli zastanawiacie się, z czym to jeść – na końcu dorzucam test wafli ryżowych błonnikowych od Sonko. Bo chrupanie to styl życia 😉
Pasta z zielonego groszku 💚
Czas przygotowania: do 30 minut
Potrzebne przyrządy: garnek, blender
Składniki:
- ok. 320g zielonego groszku (świeżego lub mrożonego)
- 15g czosnku (ilość zależna od jego mocy i Waszej sympatii do czosnku 😉)
- 2 szczypty chili w proszku
- 15g oliwy z oliwek
- 0,5 łyżeczki soli
Przygotowanie:
- Groszek gotujemy w wodzie przez ok. 10 minut, aż będzie miękki (ale nie rozgotowany).
- Odcedzamy porządnie i wrzucamy do blendera.
- Dodajemy czosnek, chili, oliwę i sól.
- Blendujemy na gładką pastę. Gotowe!
- Przechowujemy w lodówce (najlepiej w szczelnym pojemniku).
Z czym to jeść?
Z czym tylko chcesz! Ale jeśli mogę coś polecić – wafle ryżowe błonnikowe Sonko świetnie się sprawdzają jako „transport smaku” z miski do ust 😉
Test wafli ryżowych błonnikowych SONKO 🌾
Wafle ryżowe to klasyk wyjazdowy – lekkie, nie psują się, można je spakować nawet do kieszeni. Ale powiedzmy sobie szczerze – nie zawsze są fascynujące. I tu wchodzą wafle błonnikowe Sonko – z dodatkiem żelaza, cynku albo magnezu – i nagle robi się ciekawie.
Spróbowałam wersji z cynkiem – skład prosty i sensowny: brązowy ryż, siemię lniane, błonnik jabłkowy, trochę soli. Smak? Delikatny, lekko ziarnisty i nieprzesolony. Super jako baza do past, ale też świetne solo (przyznaję, zjadłam jeden bez niczego i wcale nie był smutny).
W paczce znajdziemy 11 wafli – idealnie na kilka śniadań albo jedną większą wycieczkę.
Podsumowanie
Zielony groszek + chrupiący wafel = duet idealny 💚
Prosto, szybko i naprawdę smacznie. A jak jeszcze weźmiecie to wszystko na świeże powietrze – to już będzie poezja.
Smacznego i niech Wam chrupie! 😄
Pyszna pasta 🙂
A co to takiego pysznegona ostatnim zdjeciu?
Pieczone ziemniaczki faszerowane pastą z zielonego groszku, już wkrótce na blogu 🙂
Pozdrawiam
Ups! Zapomniałabym o równie przepysznej fasolce szparagowej 😉
Świetny pomysł na pastę! Groszek zazwyczaj jest bardzo delikatny i słodki w smaku, więc taka szczypta pikanterii w postaci chili i czosnku to super sprawa!
nigdy nie jadłam takiej pasty 🙂
jedna z moich ulubionych 🙂