Ostatnio z dużym zainteresowaniem (i trochę rozbawieniem) śledziłam burzę wokół informacji, że na polski rynek trafia certyfikowany cukier wanilinowy. Wśród komentarzy – prawdziwa fala oburzenia: że to oszustwo, że producenci zbijają fortunę na niewiedzy konsumentów, że „trują nas syntetykami” i że „wanilina to nie wanilia”.
Nie da się ukryć – słowa wanilia i wanilina różnią się tylko jedną literą, więc łatwo się pomylić. Ale jak to zwykle bywa, diabeł tkwi w szczegółach (i w kosztach produkcji).
No to jak to z tą waniliną?
Wanilina to związek organiczny – naturalnie występujący w strąkach wanilii, ale… tylko w niewielkich ilościach. Żeby wyprodukować wystarczającą ilość prawdziwej waniliny z prawdziwej wanilii, trzeba by opróżnić pół Madagaskaru. A że wanilia jest jedną z najdroższych przypraw świata – nietrudno zgadnąć, czemu producenci idą na skróty.
I tak oto wanilina produkowana jest dziś głównie syntetycznie – często z ligniny (produkt uboczny przemysłu papierniczego), czasem z goździków… a nawet, uwaga, z krowiego łajna (tak, naprawdę – Japończycy w 2006 roku uznali to za świetny pomysł!).
Czy jest szkodliwa? Nie dla większości ludzi. Ale dla osób wrażliwych może powodować reakcje alergiczne – i tu już nie ma żartów. No i smak – wanilina to tylko jeden składnik z bukietu aromatów, który daje nam prawdziwa wanilia. A więc… niby podobnie, ale jednak nie to samo.
Chcesz mieć pewność, co sypiesz do ciasta?
Zrób domowy cukier waniliowy – prawdziwy, aromatyczny, intensywny. I zaskakująco prosty!
🍨 Cukier waniliowy DIY
Czas przygotowania: 3 minuty (plus cierpliwość – 1-2 tygodnie)
Składniki:
- 2 szklanki drobnego cukru (najlepiej białego)
- 1 laska wanilii (im lepsza jakość, tym lepszy efekt)
🥣 Jak to zrobić?
- Do słoiczka wsyp cukier.
- Laskę wanilii przetnij wzdłuż. Nożem delikatnie wyskrob ziarenka ze środka.
- Ziarenka wmieszaj w cukier, a pozostałe laski „zakop” w środku.
- Zakręć słoik, potrząśnij i… odstaw na 1–2 tygodnie w ciemne miejsce.
- Przed użyciem możesz wyjąć laski – ale nie musisz, dopóki nie przeszkadzają.
Przechowuj szczelnie zamknięty – a będziesz mieć zapas cudownego, naturalnego aromatu na wiele wypieków 💛
A więc wanilia, nie wanilina?
Zdecydowanie TAK – jeśli zależy Ci na autentycznym smaku i wiesz, co wrzucasz do garnka. Wanilina to tylko namiastka. Wanilia to poezja w ziarenkach.
Smacznego i… nie daj się nabić w wanilinę! 😉
